DZIŚ TŁUSTY CZWARTEK!
Tłusty czwartek to święto lubiane przez wielu mieszkańców Polski. Sklepy spożywcze i piekarnie wypełnione są przeróżnymi pączkami, które sprzedają się błyskawicznie. W naszym kraju jest to dzień, w którym można pozwolić sobie na odrobinę rozpusty. Każdemu z nas polska tradycja jest dobrze znana, a jak tłusty czwartek obchodzi się w innych krajach?
Za Odrą tłusty czwartek to Schnotziger Donnerstag. W odróżnieniu od polskiego świętowania, w Niemczech mniej istotne jest to, co trafi na stoły. Najważniejszy jest sam sposób obchodzenia tego dnia. To czas kolorowego i hucznego karnawału. Ludzie wychodzą wówczas na ulice, by wspólnie uczestniczyć w radosnych defiladach.
Święto określane jest również babskim karnawałem - mężczyźni nie powinni tego dnia wychodzić z domu w krawacie, gdyż może on zostać obcięty przez czyhające na niego kobiety z nożyczkami. Jest to również dzień wolny od zajęć w szkole.
Smakołyki, które zjada się podczas Schnotziger Donnerstag to głównie ciasto drożdżowe. Popularne są również pączki z fantazyjnymi nadzieniami i ozdobami. Podobnie jak polski tłusty czwartek, babski karnawał otwiera ostatni tydzień przed Wielkim Postem.
Wielka Brytania tłusty czwartek obchodzi we wtorek. Święto jest określane jako Pancake Day i rzecz jasna jest to dzień, w którym cały kraj zajada się tradycyjnymi grubymi naleśnikami z przeróżnymi polewami i dodatkami. W Wielkiej Brytanii jest to ostatni dzień karnawału. Co ciekawe, odpowiednik polskiego tłustego czwartku w Wielkiej Brytanii, to nie tylko okazja do objadania się słodkościami, ale również do aktywnych zabaw, które pozwolą spalić spożyte kalorie. Mowa o Pancake Race, czyli naleśnikowym wyścigu, polegającym na biegu i podrzucaniu naleśników na patelni jednocześnie.
We Francji, podobnie jak w Wielkiej Brytanii, odpowiednik polskiego tłustego czwartku obchodzony jest we wtorek, dzień przed Środą Popielcową. Francuzi nazywają to święto "mardi gras", co oznacza "dzień słodkości". Jest to ostatni z "siedmiu tłustych dni" i jest to święto wyrosłe z tradycji ludowej. W ten dzień francuskie dzieci chętnie przebierają się w różne stroje, malując twarze na kolorowo, by uczestniczyć w karnawałowych korowodach.
To ostatni dzień, kiedy mieszkańcy Francji pozwalają sobie na prawdziwą ucztę przed rozpoczęciem postu. Zajadają się wówczas goframi, faworkami i podobnie jak w polski tłusty czwartek - pączkami. Popularnym przysmakiem w "dzień słodkości" są także crepes suzette, czyli naleśniki z sosem pomarańczowym.
Rosyjski tłusty czwartek trwa nie jeden dzień a cały tydzień! Obchodzi się tam Maslenicę, która zwana jest również serowym tygodniem lub mięsopustem. Co ciekawe Maslenica rozpoczyna się bezmięsnym postem, a każdy dzień świętowania wiąże się z inną tradycją. Wówczas najczęściej wspólnie z rodziną spożywa się smażone naleśniki.
W środę na stole pojawiają się obfite dania. Słodkości stanowią symbol udanego życia miłosnego, czerwony kawior spożywają osoby, które chcą powiększyć rodzinę, a naleśniki ze śmietaną to danie, które ma sprzyjać dobremu zdrowiu. Maslenica to także zabawy na śniegu, jazda sankami, konno i przede wszystkim objadanie się blinami, które są symbolem słońca i nadchodzącej wiosny.
W Grecji odpowiednikiem naszego tłustego czwartku jest Tsiknopempti. Święto obchodzi się 11 dni przed "Czystym Poniedziałkiem", czyli odpowiednikiem polskiej Środy Popielcowej.
Tsiknopempti wypada w ostatni czwartek przed rozpoczęcie postu. W prawosławnej Grecji post trwa 40 dni i często nie pożywa się tam w tym okresie mięsa, a nawet nabiału i oliwy aż do Wielkanocy. Właśnie dlatego Grecy raczej nie sięgają tego dnia po słodkości tak jak w polski tłusty czwartek. Na stołach królują wówczas ogromne ilości grillowanego mięsa, które spożywa się podczas długiej biesiady.
SMACZNEGO!!!